To się stało na sesji w pewien piątek. Był w queście pan Garry, ramię do
miecza. Totalnie przypadkiem przekręciłam imię i wyszło coś zupełnie
absurdalnego;
GM: "Pył opadł i poza wami nie było tu niczego co nie
umierało w agonii, dla goblinów to był samobój a niedobitki liczone w
jednostkach po prostu uciekły w rozpaczliwą końcówkę Łowczyni
zostawiła jaszczura w spokoju podpełzła do kąta i zwymiotowała; Garrus ogarniając jeszcze sytuację szukał pochodni w plecaku;
[00:12:49] Vivek: (GARRUS XD!!!)
[00:12:53] Vivek: (WIN! XD)
[00:12:54] Claire Farron: Wtf XD
[00:13:08] Abacusa: (A co z kalibracjami?)
[00:13:09] Vivek: Co on tam robi?! XD
[00:13:20] Abacusa: (Kalibruje oczywiście)
[00:13:33] Vivek: (serio, zobaczyłam szukającego pochodni turianina XD)
Powstał adekwatny komiks:
(Super drużyna, Vivec z chatu to LINK, rozgrywa magiczkę z 2 panelu; Ainfean,
Abacusa LINK rozgrywa Argonianina Togu z pierwszego panelu.
Clarie to na skypie akurat mój nick)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz